bractwo kurkowe baner nowy

youtube-link

kalendarz imprez 2018

Dzisiaj
Wszystkie
269
31929442

Kraków. Rola rodziny Goetzów-Okocimskich w budowie gospodarki, kultury i rozwoju cywilizacyjnego regionu Polski Południowej w XIX i XX wieku

Marian Satała rzecznik prasowy Zjednoczenia pisze o historii zasłużonych dla Polskiej gospodarki królach kurkowych z rodziny Goetzów-Okocimskich. To twórcy i właściciele jednego z największych w Europie browarów. Niestety, jak wiekszość dużych zakładów w czasie drugiej wojnie światowej przejętych przez Niemców, a po odzyskaniu niepodległości upaństwowiona. Dziś po Goetzach pozostała tylko nazwa piwa Okocim produkowanego w Grupie Carlsberg, która jest czwartą na świecie firmą piwowarską. Zatrudnia ponad 40 tysięcy osób w 50 krajach. W Polsce działa od 2001 roku, kiedy z połączenia browarów w Brzesku, Szczecinie, Sierpcu i Wrocławiu powstał Carlsberg Okocim. Dało to początek nowej grupie, od 2004 roku znanej jako Carlsberg Polska.

Brat kurkowy, król kurkowy z roku 1998, były senator Mieczysław Mietła późnym latem ubiegłego roku podarował mi książkę pt. „Rola rodziny Goetzów-Okocimskich w budowie gospodarki, kultury i rozwoju cywilizacyjnego regionu Polski Południowej w XIX i XX wieku”. Składają się na nią rozszerzone i uzupełnione teksty z konferencji popularnonaukowej, zorganizowanej w Regionalnym Centrum Kulturalno-Bibliotecznym im. Jana Pawła II w Brzesku, dnia 2 czerwca 2016 roku przez Brzeskie Towarzystwo "Gryf", przy współudziale Urzędu Miejskiego w Brzesku, Starostwa Powiatowego w Brzesku oraz Miejskiego Ośrodka Kultury w Brzesku na zakończenie jubileuszu 170. rocznicy założenia Browaru Okocim.
Nasz brat kurkowy Mieczysław Mietła nieprzypadkowo znalazł się wśród inicjatorów i organizatorów tej konferencji. Po pierwsze rodzinnie związany jest z Brzeskiem, po drugie w latach 1967–1999 pracował w Okocimskich Zakładach Piwowarskich, pełniąc odpowiedzialne funkcje dyrektora zakładu a potem prezesa Zarządu.
Zarzuciłem lekturę książki, ale niespodziewanie wpadła mi do rąk w święto Trzech Króli. To dobry czas do czytania, tym bardziej, że tegoroczny styczeń przyniósł zadziwiająco niskie temperatury (w Krakowie sięgające - 23 stopni C), zamiecie śnieżne, a także wielkie natężenie smogu, co spowodowało apel prezydenta miasta o powstrzymanie się od palenia w piecach opałem wątpliwej jakości. Nasilenie smogu spowodowało również decyzję o darmowej komunikacji miejskiej dla wszystkich posiadaczy samochodów, o ile pozostawią swoje pojazdy w domach i skorzystają z tramwajów i autobusów.
Nazwiska autorów referatów gwarantują, że publikacja będzie merytorycznie świetnie udokumentowana i przedstawi działalność Goetzów w szerokim świetle. I nie pomyliłem się. Po pierwszych trzech refaratach wprowadzających czytelnika w dzieje miasta przechodzimy do sagi rodu Goetzów-Okocimskich. Dowiadujemy się o wielkich zdolnościach przybyszów z terenów nad górnym Dunajem, z Wirtembergii, w hrabstwie Hohenzollern. Początki wielkiej kariery tej rodziny więżą się z rynkiem piwowarskim. Zasadnicza część książki poświęcona jest gospodarczym talentom Goetzów, ale także ich przywiązaniu do polskości. Już jej pierwszy przedstawiciel przybyły z Niemiec Jan Ewangelista i jego żona Albina z Żiszków z pochodzenia Czeszka, dołożyli wielu starań, by nauczyć się języka polskiego. O tym, że ten pierwszy Goetz czuł się Polakiem, świadczyła maksyma, którą często powtarzał: „Jemy polski chleb, będziemy Polakami".
Książka jest naprawdę interesująca. Pokazuje wielkie dzieła Goetzów w różnych dziedzinach życia, w gospodarce, budownictwie, gromadzeniu dzieł sztuki, nauce, dobroczynności, oświacie. Ale kto tego chce się dowiedzieć powinien przeczytać zbiór referatów.
Na koniec chcę przybliżyć powód mojego zainteresowania Goetzami. Otóż w książce jest świetny referat Małgorzaty Niechaj, muzealnika, kustosza Muzeum Historycznego Miasta Krakowa, kierownika Oddziału Celestat (Dzieje krakowskiego Bractwa Kurkowego i Obronności Miejskiej). Małgorzata Niechaj przybliża sylwetki dwóch wybitnych Goetzów. Po pierwsze Jana Ewangelisty oraz jego syna Jana Albina Goetza-Okocimskiego.
Jan Ewangelista Goetz (1815-1893), właściciel browaru był członkiem Bractwa Kurkowego od roku 1865. W 1876 zdobył tytuł marszałka, a w roku 1880 wystrzelał tytuł królewski. Małgorzata Niechaj szczegółowo opisuje działalność Jana Ewangelisty Goetza w Bractwie. Zgodnie z wprowadzonym przez ówczesnego prezesa Towarzystwa Franciszka Hahna (1781-1861) zwyczajem każdorazowy król abdykując ofiarował Bractwu swój portret. Tak samo uczynił Jan Ewangelista Goetz, ozdabiając deskę szczytową napisem "1880/Jan Götz  Senior". Jan Goetz, przemysłowiec i właściciel browaru w Okocimiu, dopiero od roku 1881 używał przydomku Okocimski. Otrzymał go od cesarza Franciszka I wraz z nobilitacją i tytułem barana. Kolejną pamiątką zachowaną do dziś jest dar abdykacyjny, którym jest talar toruński króla Władysława IV Wazy.
Do dziś można go oglądać wśród darów abdykacyjnych na aksamitnych poduszkach w Celestacie.
Jan Ewangelista Goetz jako członek Towarzystwa Strzeleckiego Bractwo Kurkowe przywdziewał kontusz i w nim złożono go do trumny. Pochowany został w krypcie grobowej rodziny Goetzów-Okocimskich kościoła parafialnego w Okocimiu Górnym.
Następnym przedstawicielem rodu Goetzów w Bractwie Kurkowym był syn Jana Ewangelisty - Jan Albin Goetz (1864-1931). Konkurs królewski wygrał w 1904 roku, również zachował się jego portret monarszy i dar abdykacyjny, którym jest złoty medal dla najlepszego strzelca.
Wszystkie pamiątki po wielce zasłużonych przedstawicielach rodu Goetzów, królach kurkowych, do tej chwili przechowywane są w ramach Kolekcji Krakowskiego Bractwa Kurkowego w Oddziale Celestat Muzeum Historycznego Miasta Krakowa.